Dnia 10.04.2017 r. grupa uczniów z naszej szkoły gościła w Publicznym Przedszkolu nr 18 im. Chatka Puchatka w Kaliszu. Uczestnicy zajęć teatralnych z klas 1b i 3b zaprezentowali w nim przedstawienie „Nie ma tego złego”.

Celem naszej wizyty było przybliżenie najmłodszym świata baśni, pokazanie, że nawet negatywne postacie są w nich potrzebne. Dzieci zrozumiały, że złych ludzi spotykamy także w życiu i dzięki temu, iż poznajemy ich najpierw dzięki literaturze, łatwiej nam sobie z nimi poradzić w rzeczywistości.

Oto relacja jednej z aktorek, Pauliny Frasunkiewicz z klasy 1b:

Zaczął się występ. Rozbrzmiała pierwsza piosenka o czarownicy. Wtedy osoba grająca ją zatańczyła i zaśmiała się złowieszczo. Potem została odegrana 1. scena z udziałem czarnych charakterów: złej królowej, czarownicy i wilka. Królowa zapukała do drzwi domku czarownicy, która myśląc, że to znowu Jaś i Małgosia, zapytała ich, czego chcą. W odpowiedzi królowa chrząknęła znacząco. Wtedy czarownica wstała i otworzyła jej. Zaraz po tym zaproponowała królowej maść na pryszcze, po której wyskakują one całymi garściami. Jednakże w odpowiedzi zła królowa zaczęła narzekać na swoje porażki. Czarownica, próbując ją pocieszyć, opowiedziała jej o swoich niepowodzeniach. Wtem usłyszały pukanie. Okazało się, że to wilk, który przyszedł  z podobnym problemem. Zaczęli zastanawiać się, jak rozwiązać ten problem. W końcu wpadli na pomysł, żeby zniknąć ze swych bajek, by zobaczyć, jak inne postacie radzą sobie bez nich. Tak też zrobili. Wtedy właśnie zaczęła się właściwa akcja przedstawienia. Okazało się, że bez Baby Jagi przygody Jasia i Małgosi nie mają sensu, bez złej królowej baśń o Śnieżce została pozbawiona dramaturgii, a leśniczy z „Czerwonego Kapturka” był smutny, że nie został bohaterem i nie uratował babci i wnuczki z paszczy wilka. Po zajściu tym odegrana została 4. scena. Zła królowa, wilk i czarownica cieszyli się, że są potrzebni i wrócili do swych bajek.

Przedstawienie bardzo podobało się dzieciom. Panie przedszkolanki podziękowały nam gorąco, wręczyły dyplom i ogromne lizaki oraz zaprosiły na słodki poczęstunek. Po nim wesoło tańczyliśmy i uczestniczyliśmy w zabawach ruchowych. W ogóle nie chcieliśmy opuszczać tego przedszkola, tak nam się tam podobało.